Trudne wybory

 Trudne wybory

Trudne chwile, trudne decyzje, trudne wybory

Czy dobre czy złe i ile uczynią?

Co się wydarzy i jak to będzie dalej wyglądać?

Czy jest jeszcze nadzieja na zmiany?

Czy jest jeszcze nadzieja na lepsze jutro?

Gdy wszystkiego już masz dość, gdy czara goryczy się wylała

Gdy chcesz po prostu ulgi, której nie ma i która nadejść nie może

I co dalej i gdzie dalej?

I czy wszystko zarzucić, czy wędrować...

I gdzie wędrować i jak wędrować?

Nie wiem, nie wiem, nie wiem

Nie wiem, nie wiem, nie wiem

Nie wiem, nie wiem nic, nic nie wiem

Gdy boli

 Gdy boli

Wszystko się zmienia i my się zmieniamy,

wciąż nas dochodzą kolejne zmiany.

Nasz czas ucieka i wszystko nas goni,

nikt nad nami łzy nie uroni.

W sercu jest ból i żal, tak po prostu,

lecz cóż ja mam zrobić, jak zrzucić to z mostu?

Wciąż pragnę nowego by ból zatamować,

lecz droga tak trudna, jak ból mam sfolgowac?!

I żyję, i pytam, i ciągnę powoli,

lecz nadejdzie czas, gdy głowa nie wydoli,

i skończy się wszystko i nadejdzie noc

a ja schowam tylko głowę pod mój koc

Bose nóżki

 Bose nóżki

Kiedy słońce wstaje 

Wtedy dzień nadchodzi

Mały człowiek, boso

Po podłodze chodzi 

Nowy domek dziś kupiłem

 

Nowy domek dziś kupiłem 

Nowy domek dziś kupiłem 

I kasiorki się pozbyłem

A teraz... Sprzedający - mam pytanie?

Jak to jest spać na mym sianie?!

Nowy domek dziś kupiłem

Lecz się znowu... obudziłem...

Domku nie ma, czasu też

Gdzie mój domku dziś żeś jest?!

Późna noc, nie mogę spać

 Późna noc, nie mogę spać 

Późna noc, 

nie mogę spać

Ciągle myślę...

Jak w to życie ja mam grać?

Zostawię coś po sobie

 Zostawię coś po sobie

Och, kupiłem sobie stronę

Na tworzenie mam dziś chęci

Jakieś słowo ciągle chodzi

I buduje w mej pamięci

Tworzę, piszę luźne słowa

Czy to komuś się spodoba?

Może mamie, może tacie

Cóż, pracuję na etacie

Kasy z tego dziś nie zrobię

Lecz zostawię coś po sobie

Moje dzieciątka

 Moje dzieciątka

Moje dzieciątka, moje miłości

Moje serduszka, moje radości

Moje skarbusie, moje słodycze

Ja je po prostu, kocham nad życie

I kocham je zawsze, tak bardzo mocno

Lecz czekam, kiedy... w końcu dorosną